Pierwsze kroki
Brendan, strażnik przybrzeżny odpowiedzialny za poszukiwania, zawahał się, jego serce waliło, gdy czuł na sobie wzrok swoich towarzyszy. Nie mógł pozwolić sobie na rozczarowanie. Ostrożnymi krokami wszedł do niebieskiej łodzi, zbliżając się do małych górnych okien, próbując dostrzec coś przez szybę. Wkrótce dołączył do niego jego towarzysz John i razem próbowali zajrzeć do środka, ale to, co zobaczyli… nie było tym, czego się spodziewali.

Pierwsze kroki
Otwieranie łodzi
Małe okienka nie zapewniały jednak żadnej widoczności; widok przez nie był całkowicie zasłonięty, jakby łódź pogrążona była w niekończącej się nocy. Nie pozostała żadna inna opcja. “Musimy ją otworzyć – powiedział Brendan do Johna z determinacją. John skinął głową i razem podnieśli właz na szczycie statku, gotowi stawić czoła temu, co znajdowało się za nim.

Otwieranie łodzi